Czy warto stosować lecytynę na kłopoty z pamięcią i w chorobie Alzheimera?

Człowiek jest istotą niedoskonałą, co w pewnych sytuacjach może objawiać się zapominaniem. Kiedy się spieszymy lub jesteśmy zmęczeni, tak jakbyśmy nie mieli czasu na niezbędną koncentrację, a skoro wiemy, że bramą pamięci jest koncentracja, to nic dziwnego, że nagle, w ważnym momencie, pamięć nas zdradza .

Kiedy jednak coraz częściej słyszymy te pytania od tych samych osób, codziennie, może kilka razy dziennie, to chyba jest już za późno, a mamy przed sobą osobę, która cierpi na podstępną i niebezpieczną chorobę Alzheimera. Choroba Alzheimera rozwija się bardzo długo. Nie można jej wyleczyć, a jej rozwój u pacjentów z tą chorobą stopniowo przyspiesza! Chory ma jedyną szansę na godne życie, jeśli uda się ten rozwój spowolnić.

Pochodzenie i rozwój choroby Alzheimera jest również złożony. Logicznie rzecz biorąc, profilaktyka musi być ciągła i wszechstronna. Wiemy o znaczeniu orzechów laskowych i włoskich w codziennej diecie, o tak zwanych „mega dawkach” witamin z grupy B, o dobroczynnych właściwościach bioflawonoidów. Pozytywny wpływ ekstraktów z miłorzębu japońskiego na aktywność komórek mózgowych jest uważany za sensacyjne odkrycie.

Lecytyna sojowa pomaga utrzymać prawidłowy poziom tłuszczów we krwi i prawidłowe krążenie krwi, a także chroni wątrobę i wspiera jej funkcję. Lecytyna odgrywa ważną rolę we wspieraniu świeżości umysłu, koncentracji, w procesach uczenia się, a także w walce ze spadkiem zdolności umysłowych. Jest również uważana za substancję lipotropową (która pomaga rozkładać tłuszcze)

Odkrycie lecytyny około 150 lat temu nie wywołało takiej sensacji jak odkrycie miłorzębu, ale jej „kariera” w profilaktyce chorób cywilizacyjnych stała się dosłownie zawrotna. Lecytyna został odkryta i wyizolowana z żółtka jaja i przez długi czas nie była doceniana lub stosowana bardzo ostrożnie. Nic dziwnego, bo jeszcze nie tak dawno spożywanie jaj wiązało się z zagrożeniem miażdżycą i zawałem serca! Nawet na wykładach dla kardiologów często powtarzano, żeby uważać z jajami, bo zablokują się tętnice wieńcowe! Wtedy naukowcy po raz pierwszy udowodnili, że lecytyna znacznie zmniejsza ilość homocysteiny w organizmie, a zwłaszcza we krwi. Dziś wiadomo też, że związek ten uszkadza wewnętrzną wyściółkę naczyń krwionośnych, a organizm stara się wtedy naprawić te miejsca warstwą cholesterolu! Dziś wiemy znacznie więcej o lecytynie. Obniża poziom cholesterolu we krwi, ponieważ wspomaga jego spalanie, obniża wysokie ciśnienie krwi, hamuje rozwój kamieni żółciowych, wspomaga oczyszczanie i regenerację wątroby, zmniejsza ból średnich i małych stawów, ponieważ działa jak smar na powierzchniach stawów, jak olej w tłokach silnika samochodowego.

Chcesz wiedzieć jakie jeszcze właściwości posiada lecytyna? Otóż niemałą sensację wywołało odkrycie (zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy liczba niepłodnych małżeństw stale rośnie), że lecytyna odgrywa kluczową rolę dla żywotności męskich komórek płciowych. Krótko mówiąc, gdy brakuje lecytyny, plemniki przestają być ruchliwe, a mężczyzna staje się bezpłodny.

Warto jednak podkreślić rolę lecytyny w ośrodkowym układzie nerwowym. Wzmacnia ona układ nerwowy, ponieważ jest obecna w błonie każdej komórki nerwowej jak budulec! Ma to ogromne znaczenie podczas wzrostu, ale także wtedy, gdy mózg i/lub komórki nerwowe zostały uszkodzone. Przykładem może być uraz mechaniczny, ale też nagły udar, infekcja czy proces zwyrodnieniowy.

Funkcjonalnie objawia się to bardzo szybko poprawą zdolności koncentracji, co można ocenić jako przedłużenie fizycznej i psychicznej witalności, młodości. I dotarliśmy do początku. Jeśli to prawda, że ​​zdolność koncentracji jest bramą pamięci, to mamy wyjaśnienie, dlaczego lecytyna tak znacząco poprawia funkcje pamięci. Jest ich jednak znacznie więcej. Przypomnijmy o inteligencji, rejestracji, przechowywaniu, utrwalaniu, szybkiej reakcji w odpowiednim momencie, pewności pamięci, umiejętności prawidłowego i celowego wykorzystania tego, co zapamiętane i wyuczone. Prognozy na tak zwane „cywilizowane” narody i kraje są co najmniej pesymistyczne. Kiedy rozwój w statystykach się nie zmienia, na przykład

w USA w 2025 roku co trzecia a nawet druga osoba w populacji będzie chorować na chorobę Alzheimera! Myślisz, że nasze statystyki bardzo się różnią?

Nie chcemy cię straszyć, ale jeśli trochę się boisz, to zacznij spożywać lecytynę.

Nie wiesz jak często stosować lecytynę sojową. Już śpieszymy z wyjaśnieniem. Warto pamiętać, aby wybrać sprawdzony produkt z lecytyną sojową, najlepiej certyfikowany, bez GMO. Na przykład Calivita Super Soya Lecithin stosujemy w dawce 3 x 1 kapsułka. Jeszcze lepszym wyborem jest Triple Potency Lecithin, którą stosujemy 2 x 1 kapsułka. Żebyś nie znalazła się w sytuacji, w której pytasz nieznajomych na swojej ulicy: „Proszę, czy wiesz przypadkiem, gdzie jest nasza ulica, gdzie mieszkam?”

Chcesz wiedzieć co wyróżnia produkt firmy Calivita Triple Potency Lecithin?